Nuuuda! Straszna nuda na podwórku... Jeszcze kilka lat temu słychać było krzyki i piski dobiegające z ulic osiedla a teraz? Teraz to co najwyżej woda leci...ale z nieba...bo co roku Lany Poniedziałek "taki mokry"
A ja korzystając z okazji, że dzień wolny (bo na szczęście szefowa się machnęła i wpisała mi, że dziś niby do pracy na 11-tą, ale w porę zainterweniowałam ;). Hmm, w sumie nie wiem, czy dziś akurat nie fajniej było by siedzieć w robocie 8 godzin- drugie to, że nie zapłacą :(). Ale wiecie co, ja chyba nie polubię obecnej pracy.* To piszę. Piszę, cobyście wiedzieli, że jestem i że mimo, że czasu mam niewiele to staram się nie zaniedbać i choć "od czasu do czasu" coś skrobnąć. A że raz na jakiś czas mam napady literackie w postaci takich notek jak ta.. Wybaczycie??
No więc... żeby nie przedłużać tej bezsensownej paplaniny...
Plany są takie, by troszkę tu poukładać na blogu, tak żeby było jasno i przejrzyście, żeby każdy post miał swoje miejsce z racji tego, że MIX.
Logując się na ten blog zapomniałam, że nie skasowałam starego. Spojrzałam, przejrzałam..stwierdziłam, że nie ma sensu mieć dwóch blogów jednocześnie w tej chwili.**
Ale mam pomysł, (padł mi niepostrzeżenie do głowy przy okazji przeglądania starego bloga) wiem czy wypali, ale warto próbować zarys pomysłu mam w głowie :)
Jeszcze nie wiem, czy założę w przyszłości drugi blog tylko i wyłącznie dla tego pomysłu czy będzie to kolejna zakładka w tym blogu... czas pokaże...
Objaśnienie:
1) * nie odpowiadają mi zmiany poranno-wieczorne tak naprawdę, nie mam czasu prywatnego, a szkoda, bo życie to nie tylko praca...
2) ** masz dwa lub więcej blogów jeden będzie "żył" kosztem drugiego...
Nie mniej jednak życzę Wam mokrego Dyngusa!
To prawda praca kilku zmianowa eliminuje całkowicie życie prywatne.Ja miałam dwa blogi, ale szybko zaniedbałam ten pierwszy i dziś już tam zerkałam i stwierdziłam,że czas go usunąć bo nie ma sensu .
OdpowiedzUsuń