piątek, 21 lutego 2014

Sycąco-ostra zupa GYROS :)))

Od jakiegoś czasu eksperymentuję w kuchni i sprawia mi to niebywałą frajdę. Co jakiś czas zmienia mi się również smak na resztę potraw. Częściej próbuję nowości ale i sięgam do "kuchni Babuni" czyli potrawy, których jako dziecko nie lubiłam, nie mogłam patrzeć i w ogóle były bleee... czyt: za słone, za kwaśne, za słodkie ect.
Ale dziś chcę podać Wam przepis na pikantną zupę gyros po której będziecie mieli uczucie palenia bakterii w przewodzie pokarmowym..., ale i uczucie sytości... 



Składniki:
1 kg mięsa wołowego (ja preferuję pierś z kurczaka!)
1 cebula
1 op. przyprawy do gryrosa

papryka po jednej czerwonej, żółtej, zielonej...ect

1 puszka kukurydzy


1 puszka czerwonej fasoli


1/2 butelki sosu chili
1/2 butelki sosu cygańskiego
1/2 l śmietany 30-proc.
2 op. zupy cebulowej
oliwa do smażenia

sól, pieprz, tymianek, czosnek (ulubione zioła)

Przygotowanie:
Mięso pokroić w paski, przyprawić przyprawą do gyrosa i czosnkiem i usmażyć, dodać śmietanę, dokładnie wymieszać i odstawić na kilka godzin by się mięsko przegryzło z przyprawami (różnie się przyrządza - można zostawić w lodówce na całą noc - nigdy tak nie robiłam ;))
Następnie kostkę rosołu warzywnego rozpuścić w1 litrze gorącej wody następnie dodać mięso, pokrojoną w kostkę lub paski i dodać wszystkie wymienione sosy, gotować 30 min. Zrobić lekką zasmażkę i zagotować. Dodać dwie zupy cebulowe. 
Podajemy w towarzystwie pieczywa.

Smacznego!

UWAGA!
Właścicielka bloga ma od kilku dni wielką ochotę na żurek jak w domu
Problem w tym, że nie ma przepisu :((
Byłabym wdzięczna za pomoc:))

by, Tusia



5 komentarzy:

  1. bardzo fajna zupka i na pewno bardzo smaczna :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na to patrzę to cholery wszystkie by wzięły tę dietę :D ale może mogłabym Cię do mojej książki kucharskiej "blogowych linków"? Zapraszam : Try to design

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię potrawy z przyprawą gyros :)
    Zupki jeszcze nie jadłam trzeba będzie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo i jak zrobisz to daj znać, czy Ci smakowała :)

      Usuń

Witam! Czytasz, więc komentuj!
Kochane/i ja nie gryzę, nie biję...komentowanie też nie. Więc śmiało nie bójcie się rozmawiać czy wymieniać myśli :)
W miarę możliwości odwiedzę również Was bylebym tylko miała adres zwrotny ;)
Pozdrawiam Tusia :)