środa, 16 lipca 2014

Dziękuję Wam

Dziękuję Dziewczyny za ciepłe słowa. Dziadek się nie śni, więc pewnie nie ma żalu. Dwa tygodnie przed odejściem zdążyłam mu powiedzieć, że Go kocham ze wzajemnością (byłam jego ukochaną wnusią-przylepką :) ). Babcia już też nie a śniła mi się do roku czasu może dlatego, że z Jej śmiercią nie mogłam się pogodzić dość długo...



Dziś jest o wiele lepiej. Wracam do normalności... uśmiech wraca na swoje miejsce... wtedy kiedy powinien czyli miedzy ludźmi :D

Zawdzięczam Dziadkom to, że scalali naszą rodzinę wkoło siebie, że dzięki Nim na naszych twarzach zawsze gościły emocje, dobre emocje... dziękuję za oddanie i miłość jaką nas darzyli, za wsparcie, za słowa pochwały i za słowa krytyki, za wskazanie która droga jest dobra a która zła i za wszystkie spędzone chwile razem... 



PS: Po co piszę takie rzeczy?
Żeby pozbierać myśli bo ostatnio pustka w głowie wielka...
Dla siebie piszę... głównie

Wasza, Tusia :)




1 komentarz:

  1. Tusieńko, zawsze po burzy wychodzi słońce. Zawsze w trudnych i dramatycznych chwilach czujemy rozpacz i mamy wrażenie, że świat rozpada się na milion kawałków. Ale zawsze (naprawdę) po jakimś czasie zaczynamy ten świat składać i zwyczajnie żyć dalej.
    Głowa do góry kochana :***** i jakby co to śmiało pisz :****

    OdpowiedzUsuń

Witam! Czytasz, więc komentuj!
Kochane/i ja nie gryzę, nie biję...komentowanie też nie. Więc śmiało nie bójcie się rozmawiać czy wymieniać myśli :)
W miarę możliwości odwiedzę również Was bylebym tylko miała adres zwrotny ;)
Pozdrawiam Tusia :)