piątek, 23 stycznia 2015

Jestę Mistrzę...manipulacji ?

"Znaki" różne... nosiłam swego czasu i noszę do tej pory... z przyzwyczajenia i wygody...

Zapytana przez znajomą czy jestem "les" i te moje podtekstowe "Eehh chyba zmienię orientację..." 
E umówisz się ze mną na kawę?" :)

Albo zwyczajnie zapatrzę się na znajomą :) 

Uwielbiam patrzeć na miny znajomych kiedy nie zaprzeczam i nie potwierdzam wątpliwości i tylko się uśmiecham.

 bo:

- zegarek jak noszę to na prawą rękę
- kolczyki w lewym uchu do dziś [z premedytacją aczkolwiek potrzebowałam zmiany](kiedyś w prawym jeden - było minęło) 
- bransoletki też nie wisiały nigdy tam gdzie u heteryków
- pierścionki, obrączki (mam jedną obrączkę a a propo muszę ją zanieść do złotnika bo uległa deformacji :)) ? różnie nosiłam. teraz nie noszę... bo nie mogę...ale jak mogłam to nosiłam ale głównie środkowy i kciuk
Zawsze na odwrót...

A jak czuję? Sama nie wiem :)

Ocenie sami... ;)

Wasza Tusia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam! Czytasz, więc komentuj!
Kochane/i ja nie gryzę, nie biję...komentowanie też nie. Więc śmiało nie bójcie się rozmawiać czy wymieniać myśli :)
W miarę możliwości odwiedzę również Was bylebym tylko miała adres zwrotny ;)
Pozdrawiam Tusia :)