poniedziałek, 23 marca 2015

Pokora...


"Zaw­sze chciałam móc ste­rować in­ny­mi, aby wszys­tko szło według moich zachcianek. Teraz dochodzę do wnios­ku, że pot­rze­buję ra­dykal­nej zmiany - w so­bie. Tyl­ko nie wiem od cze­go zacząć. Jeszcze zbyt mało wiem o życiu, by móc podjąć w miarę rozsądną decyzję"

Nie wiem, czy to przez zbliżajacy sie czas świąteczny doszłam do takich wniosków... najważniejsze, że mam poczucie, że jednak nie stoję w miejscu i staram się zmieniać SIEBIE w tą dobrą stronę...
Może na początek zmienić myślenie o ludziach... bo przecież nie wszyscy są źli, niedobrzy. 
Czasami pod maską "złości" czy "niemiłych słów" kryje się lekcja życia. (nie mylić z brakiem szacunku w niektórych słowach).

Kwiecień czas zmian. Obym wytrwała :)
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam! Czytasz, więc komentuj!
Kochane/i ja nie gryzę, nie biję...komentowanie też nie. Więc śmiało nie bójcie się rozmawiać czy wymieniać myśli :)
W miarę możliwości odwiedzę również Was bylebym tylko miała adres zwrotny ;)
Pozdrawiam Tusia :)